Esej o Śmierci i Trwodze - Cz. 4. Medycyna a śmierć.

przez Robert Roczeń opublikowane 2018/11/26 01:00:00 GMT+2, ostatnio zmodyfikowane 2018-11-05T15:19:57+02:00
Dla człowieka śmierć jest jednorodnym zjawiskiem obejmując całą ludzką egzystencję. Może być jednak rozpatrywana na różne sposoby. Postrzeganie śmierci ulegało zmianie na przestrzeni wieków. Obecnie jest ona zdecydowanie ujmowana jako proces biologiczny, gdyż dotyczy organizmów. Jej najgłębsze przejawy to zatrzymanie metabolizmu komórkowego na skutek wyczerpania energetycznego oraz braku wymiany metabolitów między wnętrzem komórki a jej otoczeniem. Ostatecznie skutkuje to zatrzymaniem reakcji utleniania i redukcji oraz rozpadu komórki na atomy i cząsteczki.

Im głębiej patrzymy na proces umierania, tym bardziej rozciąga się on w czasie. Im większa precyzja i więcej kryteriów, tym bardziej rozmywa się granica życia i śmierci oraz mniej jednoznaczny jest zgon. Poszczególne tkanki ulegają mu niejednocześnie. Jednak nie na poziomie tkanek leży istota zjawiska śmierci człowieka. Jest ona zlokalizowana na poziomie integracji organizmu, a patrząc wyżej, także integracjach społecznych oraz relacjach, jakie tworzy osoba. Niejednoznaczności zaczynają się pojawiać także przy bardziej wnikliwym rozpatrywaniu, gdy chcemy przeprowadzić podział na materię żywą oraz materię nieżywą i spróbować przyporządkować tym terminom cechy bycia człowiekiem żywym i nieżywym. Otóż okazuje się, iż nie uda nam się stwierdzić takiego przyporządkowania. Materia nieżywa nie opisuje w sposób adekwatny Permanentnego Stanu Wegetatywnego. W tym bowiem przypadku mamy do czynienia z nadal żywym ciałem. Należy wyciągnąć z tego faktu następujący wniosek: kryteria bycia umarłym nie są kryteriami stawania się zwłokami. Niemniej jednak kryteria śmierci funkcjonalnej, rozpadu jako procesu zdysocjowanego nie dowodzą ontologicznej niemożności stwierdzenia faktu śmierci. 

Medycyna jest nauką stawiającą opór naturze. W miarę jej rozwoju jako nauki i rozwoju wiedzy medycznej coraz bardziej na lekarzach spoczywał ciężar orzekania o śmierci człowieka. Tam, gdzie jest on największy, gdzie dochodzi do frakcjonowania bytu ludzkiego na ciało i duszę, ciało i osobę, tam pojawia się konieczność precyzowania kryteriów śmierci.

Nie będą bezzasadne jednak pytania: po co definiujemy śmierć? I po co pytamy czym jest śmierć? Patrząc z dużego dystansu na śmierć człowieka, widzimy, iż fenomenologicznie i egzystencjalnie jest to zjawisko różnie postrzegane na przestrzeni wieków. Jednakowo jest postrzegane jedynie jako zjawisko, które prowadzi do rozpadu ciała. Natomiast umieranie i początek bycia umarłym jest różny w różnych okresach rozwoju ludzkości. Inne były odpowiedzi na pytania czym jest śmierć i kto jest umarłym. Nie zagłębiając się w tym miejscu w problem można powiedzieć, że rozkładano różnie ciężar analizy zjawiska śmierci od analizy metafizycznej po sam fakt śmierci i jej kryteria. 

Zadaniem, które nabiera coraz większego znaczenia, jest praca nad pewnością kryteriów i ich powtarzalnością. Konieczność ustalenia kryteriów śmierci pojawia się w momencie zakwestionowania stanu faktycznego – kiedy pytamy, czy życie człowieka na pewno zakończyło się oraz skąd o tym wiemy? Takie pytania pojawiają się również, gdy możemy wdrażać konkretne postępowanie w przypadku jej podejrzenia lub stwierdzenia, tzn. możemy próbować wpłynąć na ten stan, próbując zatrzymać przejawy życia lub podejmować prawne decyzje o pochówku. Podstawowym sensem, ale i celem orzekania o śmierci jest stwierdzenie faktu: czy warto próbować nawiązywać kontakt oraz angażować się i mieć nadzieję na społeczne relacje z istotą, którą podejrzewamy, że jest nieżywa. Inny aspekt – aspekt kulturowy ujmuje zagadnienie w następujący sposób: co w związku z tym zrobić z ciałem; pozostawić bez działań czy otoczyć kulturowym bagażem znaczeń związanych z pochówkiem? Element legislacyjny uwzględnia odpowiedź na pytanie: gdzie i kiedy możemy ciało pochować? Natomiast aspekt medyczny mówi, czy można i czy jesteśmy uprawnieni do powyższych orzeczeń i działań. Medycyna daje odpowiedź uwzględniając swoje procedury diagnostyczne, czy człowiek jest martwy, czy jeszcze nie? 

Inne obszary poznania związane ze śmiercią podlegają rozważaniom eschatologicznym, w których śmierć biologiczna traktowana jest tylko jako przejściowy etap cyklu życia osobowego. Obecnie medycyna wyeliminowała ze swoich rozważań życie wieczne. Zajmuje się natomiast śmiercią osobową, która jest jakby rozfragmentowaniem części biologicznej człowieka, umysłu i świadomości. Istnieje tyle światów fragmentarycznych, wewnętrznych, mentalnych istniejących w umysłach, ilu ludzi. Kiedy jednak znika ten świat cząstkowy, integralny z osobą, pozostaje widoczny dla innych nośnik umysłu, jej ciało, które teraz jest martwe. Nie jest tak zawsze, gdyż są stany, w których pozostaje po człowieku ciało żywe. Są to stany najbardziej wymykające się definicjom i kryteriom śmierci. Te stany to Permanentny Stan Wegetatywny i anencefalia. 

Heidegger w swym głównym dziele Bycie i czas napisał: "ściśle więc biorąc, śmierci należałoby przypisać (jedynie) empiryczną pewność”.[26] Współczesna medycyna zadaje pytanie: który z momentów śmierci jest empirycznie pewny?


________________

[26] Heidegger M., Bycie i czas, Warszawa 1994, tłum. B Baran, s. 361

Related content